Wbrew wszechogarniającej propagandzie, że młodzi ludzie są do niczego, bo chcą wyższych zarobków- jak śmią? Są jacyś zindiwudalizowani, za nic mają wspólnotę(naprawdę?), bierni politycznie( kto stworzył ten system?).
Moje pokolenie jest wspaniałe i niedługo zaprezentuje pełnię swoich możiwości. Nie tylko w świecie polityczno- społecznym.
Dziesięć milionów ludzi to nie w kaszę dmuchał, choć opluwacie nasz codziennie- świnie. Siedzicie w kilku budynkach zwanych mediami. produkujecie tony jadu, próbujecie nas podzielić na lemingi i mohery, Warszafkę i Słoiki, prawicowców i lewicowców.
Jesteśmy blokowani, choć jesteśmy lepiej wykształceni, znamy języki obce, rozumiemy system gospodarczy dużo lepiej, niż starsze pokolenie. To będzie zmiana skokowa, gdy wy odspawacie się odstołków lub swoich przekonań, że młode pokolenie jest do bani. Słowa kształtują rzeczywistość.
Problem mojego pokolenia jest banalny, a jakże zjadliwy.
To złodziejska władza, marnująca miliardy na informatyzacje kraju(i betonizacji, kanalizacje i asfaltyzacje), gdzie każdy projekt był wyceniony po 10krotnie zawyżonych cenach( mówię o informatyce). Kasta urzędniczo-biznesowa zarabiała kokosy na ustawianiu przetargów. Czy chcieliby uczciwego państwa? Nie. Wystarczy powtarzać, że młodzi ludzie są do niczego, są roszczeniowi, apatyczni, źle wykształceni, małointeligetni, niczego nie potrafią.
A ja Wam mówię - Pierd..cie się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W polskiej polityce- sferze medialnej występuje 500 osób. Pracowałem w jednej telewizji i widziałem przerażenie u głównego wydawcy, gdy gość zaproszony nie był zbyt znany, zdarza się, gdy liczba gości jest ograniczona. A jak chlapnie za dużo???- to było jego główne zmartwienie, choć niepotrzebne, bo większość gości sama się cenzuruję, w razie czego jest jeszcze autoryzacja(made in stan wojenny)
To nie jest tak, że bierne jest młode pokolenie, bierne jest całe społeczeństwo, którym głowę urabia się za pomoc 500 osób w mediach, 500 osób u premiera i tyleż samo u Prezydenta. Jest jeszcze kilka mediów i ich lizusy z kultury, fundacji i pijaru. Żra z ich stołu i niczym zeloci chronią dziadowskiego systemu. To, że społeczeństwo jest bierne(na pewno?) nie oznacza, że zawsze takie będzie. Ci co podciągają walkę o przetrwanie mojego pokolenie pod zachodnią konsumpcje i hedonizm odlecieli jak Gozdyra po kokainie lub Holland po wpływem Tomasza Lisa.
System się wali i cała scena polityczna zostanie wymieniona, bo cóż ludziom politycy, którzy zamiast reformować, wpieprzają ośmiorniczki i mangusty? Bo cóż ludziom media, które zamiast podnosić je na duchu, gnębią ludzi głupotą, pół-prawdami, mizerną jakością wiecznie tych samych sporów światopoglądowych(tani spektakl jest tani, ale wszystko co tanie szybko się psuje)
Energia musi się kumulować, ale zapewniam Was niedługo wybuchnie. Takie są prawa fizyki. Każdy kto neguję zwyczajnie siedzi na pieniądzach starego układu i po co mu zmiany? Wiadomo, że ich nie chcesz, ale one nie długo się zaczną. Nic już tego nie zatrzyma.
Demografia kuleje, bo mieszkania na kredyt okazują się drogie, a jeśli już są to są za małe, takby zmieścić taką rodzinkę z jednym dzieckiem. Przepracowanie, stres, migracje węwnetrzne i zewnętrzne( to one nie wpływają na społ. obywatelskie?- może te pozwolenia urzędnicze to główny powód niskiej frekwencji?jak myślę urzędnik to chce mi się rzygać)
Wszystko jest drogie, a pensje niskie. Uwierzcie statystykom zarobki są za niskie i to właściwie przyzna to obecnie każdy ekonomista. Nasz biznes jest bardzo zyskowny, pech chciał, że większość to zagraniczny kapitał, który tu zarabia ponadnormatywnie. Nasze pokolenie nie jest ani prawackie, ani lewackie. Nas te sztuczne podziały nie interesują, bo służą Wam do taniej propagandy, gdy dzieje się coś ważnego. Mama Madzi, Prof. Chazan, lesbijki skrobiące się w wigilię. To tani spektakl, ale my to widzimy.
Jutro pewnie wyborcza napisze, że nasze pokolenie jest do niczego, są roszczeniowi, apatyczni, źle wykształceni, małointeligetni, niczego nie potrafią. Zarżneliście gospodarkę podatkami, stalinowskim urzędami, oddaniem systemu finansowego, żerujecie tylko na kasie z UE, którą wydajecie w beznadziejny sposób. Czy wy się nie boicie 10 milionów ludzi?
Młode pokolenie zmieni Polskę! To proste jak budowa cepa, gdy wasze owoce- bankructwo, złodziejstwo, zaprzestaństwo wypłynie na wierzch, to już nie będzie wyjścia. Taśmy to dopiero początek, bo po słowach zawsze przychodzi refleksja a po niej działanie.
Jest nas 10 milionów, wszyscy Ci, którzy tego nie rozumieją to odlecieli jak Gozdyra po koksie.
Ps. To, że notka na tym medium została opublikowana w lubczasopismie Ruch Narodowy nie oznacza, że autor tej notki identyfikuje się, jako zwolennik tej partii,. Jestem patriotą, nie narodowcem, czyli oprócz dobra ojczyzny wyznaję zasadę równości wyznań i wolności- to najważniejsze wartości, które prowadzą nas do zwycięstwa.
